...książkę, która mnie zainspirowała, zachęciła do szukania informacji o diecie roślinnej na blogach i stronach internetowych. Poświęciłam temu wiele czasu, skupiając się przede wszystkim na informacjach na czym polega dieta, czy jest bezpieczna, czy są diabetycy opierający się na tym sposobie żywienia. I znalazłam. Znalazłam wiele informacji, porad, wpisów, doświadczeń opisanych przez innych ludzi. Postanowiłam, że spróbuję. Trudne, bo jak to? Odstawić to co wcześniej tak bardzo lubiłam - pyszne ciepłe kakao, zapiekanki z serem, kurczaka? Jak to zrobić? Z dnia na dzień? Ale wiecie, co? Nie sądziłam, ze nawet pójdzie to mi tak łatwo. Z pomocą przyszedł mi program Zostań wege na 30 dni
Codziennie dostaję informacje na temat diety wegańskiej - co robić, jakie składniki łączyć, co wybierać, by dostarczyć organizmowi to co niezbędne oraz pomysły na pyszne śniadania, obiady i kolacje :) Program wspiera w mnie w moim postanowieniu - jest taką przypominajką, motywacją i zachętą :)
Szczerze mówiąc odkąd postanowiłam wypróbować ten typ żywienia - jem o wiele bardziej różnorodnie oraz dostarczam organizmowi więcej składników niż wtedy kiedy jadłam monotonnie - kurczaka, polędwice sopocką, białe pieczywo i opychając się czekoladą. Oto dania, które już udało mi się zrobić:
- Makaron z warzywami i sosem orzechowym
- Makaron z samodzielnie przygotowanym pesto brokułowym
- Makaron z pesto z pomidorów (kupionym w sklepie)
- Falafel - kotlety z ciecierzycy
- Kotleciki z płatków owsianych
- Zapiekane warzywa z ostrą papryką
- Duszone warzywa z curry
- Placuszki bananowe z mlekiem roślinnym
- Placki orkiszowe (z mieszanki kupionej w Rossmanie na dziale ze zdrową żywnością)
Wybieram dania, których składniki znam, ale być może odważę się również na ekperymenty.
Poza tym owoce :) Jem ich teraz całkiem sporo - przede wszystkim truskawki, jabłka i banany. Są łatwo dostępne, a poza tym najbardziej je lubię. Do przygotowania koktajli używam mleka roślinnego migdałowego lub ryżowego. Świetnie pasuje do większość owoców. Słodzę stewią.
A co poza tym? Orzechy i nasiona -teraz w misce na cukierki są pestki słonecznika, pestki dyni ioraz orzechy włoskie i nerkowca.
Żeby nie było zbyt kolorowo, kilka razy zdarzyło mi się zjeść coś czego nie powinnam, ale i tak jest to nic w porównaniu do tego co było przed. Jeden kawałek ciasta, dwie kostki czekolady i mały shake w mc donalds przez dwa tygodnie muszę sobie wybaczyć :)
A co z cukrami - o niebo lepiej :) Muszę jeszcze dopracować swoją silną wolę do niepodjadania nawet i tych orzechów i będzie jeszcze lepiej. Średnia cukrów z 2 tygodni - 166 a wcześniej niestety utrzymywała się często powyżej 200....
Postaram się dalej relacjonować moją przygodę z dietą roślinna :) A na koniec linki do dwóch fajnych wegańskich blogów ze świetnymi przepisami :)
www.weganie.blogspot.com
www.jadlonomia.com
Zajrzycie, polecam! :)
Marta